Czy można pojeździć na sankach lub snowboardzie w Nikaragui? Oczywiście. Może nie jest to tak bezpieczne, jak w polskich górach, ale przynajmniej jest ciepło. Oto wulkan Cerro Negro, skąd na popiele wulkanicznym można śmiało zjeżdżać. Najlepszym na to czasem jest zima, ponieważ w Nikaragui występuje wtedy pora sucha, popiół nie topnieje, dominuje słoneczna pogoda, a temperatura przekracza 30 stopni. Trzeba się tylko porządnie ubrać – w końcu to sporty zimowe. : )
Nikaragua to raj dla miłośników wulkanów i dzikiej przyrody, ale także rejon wysokiej aktywności sejsmicznej. Do tego państwa wiedziemy bez wiz. Należy jednak pamiętać, iż większość lotów do Managui (stolicy) odbywa się z przesiadką w USA, zatem bezwzględnie należy posiadać wizę amerykańską, nawet jeżeli nie opuszcza się lotniska. Bilet w dwie strony z Polski to koszt powyżej 3 tys, ale zdarzały się promocje British Airways za niecałe 2 tys. Ciekawym pomysłem na dostanie się do Nikaragui jest wykupienie biletu łączonego przy okazji zwiedzania Stanów, np. w American Airlines, gdzie przy okazji jednego biletu możemy zwiedzić np. NYC, Florydę i kraje Ameryki Środkowej.
Na ostatnich zdjęciach widoczny jest jeszcze wulkan Masaya udostępniony jako atrakcja turystyczna. Na sam szczyt można wjechać samochodem. Podchodzenie do krateru wymaga założenia kasku ze względu na nieprzerwaną aktywność wulkanu. Nie zaleca się także dłuższego przebywania na szczycie z uwagi na emisje przez wulkan szkodliwych gazów.